poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Patchworkowy kocyk minky - jak uszyć?

Ponieważ do przyjścia na świat naszego synka zostały już niespełna 2 miesiące postanowiłam sprawić mu wyprawkowy kocyk. W sklepie z akcesoriami dla dzieci to spory wydatek, zupełnie nieadekwatny do jakości i sposobu uszycia... pomyślałam więc, że kupię polar minky i spróbuję uszyć taki kocyk własnoręcznie... Moi drodzy - maszyny w ruch!


Do uszycia kocyka o wymiarach 75 x 105 cm potrzebne nam będą:

- polar minky lub zwykły polar o wymiarach około 80 x 110 cm,
- bawełna na patchworkowe trapezy- po około 0,5 mb w 3 wzorach,
- ocieplina dowolnej grubości - o wymiarach około 80 z 110 cm,
- stopka do szycia patchworków lub stopka uniwersalna,
- stopka do wszywania zaprasowanej lamówki (opcjonalnie),
- stopka z centralnym prowadnikiem (opcjonalnie),
- około 4 m zaprasowanej lamówki - tutorial jej wykonania zamieściłam TUTAJ.
- nici w kolorach kocyka.

Rozpoczynamy od wyprania i wyprasowania tkanin bawełnianych. Polska bawełna (której jakość pozostawia niestety wiele do życzenia) ma tę szczególną tendencję do kurczenia się w praniu. Dodatkowo naprawdę bardzo ciężko ją rozprasować. Dlatego nie wystarczy jej tylko po zakupie rozprasować z parą. Trzeba wyprać, inaczej nasz kocyk na bank po stronie bawełnianej nam się skurczy po pierwszym praniu i będzie wyglądał nieestetycznie!


Z mojej kalkulacji wyszło mi, że do uszycia kocyka będę potrzebowała:
54 trapezy wycięte z tkaniny ze wzorem,
27 trapezów z białej tkaniny,
27 trapezów z tkaniny turkusowej.

Rozpoczynamy od przygotowania szablonu trapezu o wymiarach wskazanych na poniższym zdjęciu. Z trapezów bowiem będzie składał się wierzch naszego kocyka. Ponieważ nie dysponowałam gotowym plastikowym szablonem do wycinania trapezów za pomocą noża krążkowego, przygotowałam papierowy szablon pojedynczego trapezu, który następnie przenosiłam znikającym flamastrem na tkaninę. 


Aby ułatwić sobie zadanie kolejne kawałki bawełny pocięłam najpierw na pasy o szerokości 12,5 cm, a następnie po złożeniu kilku warstw tego samego koloru w "kanapkę" odrysowałam trapezy. Zrobiłam tak kolejno ze wszystkimi kolorami tkanin. Następnie wycięłam trapezy.

Przyszedł czas na ułożenie z trapezów wstępnego wzoru naszego kocyka:
Kiedy już wstępnie ułożyłam część trapezów zabrałam się za ich zszywanie. Do tego celu użyłam stopki patchworkowej 1/4", którą prezentowałam TUTAJ.

Trapezy zszywałam kolejno ze sobą tworząc pasy. Potem dopiero po rozprasowaniu szwów i przycięciu zapasów na szwy zszywałam ze sobą pasy.

Aby krawędzie naszych trapezów były zawsze równe i pasowały do siebie bez zbędnego przycinania, za każdym razem powinniśmy układać je przed zszyciem w odpowiedni sposób, tak aby krawędzie do siebie przylegały, i jednocześnie tak, żeby ścieg rozpoczynać w odpowiednim miejscu zaznaczonym na zdjęciu poniżej (wystaje mały "trójkącik"):


Dzięki temu unikniemy problemów z dopasowaniem do siebie narożników w poszczególnych rzędach. Wszystkie trapezy będą ładnie i równo do siebie przylegać, a my będziemy musieli przyciąć tylko malutkie kawałeczki tkaniny:




Efekt zszywania, po rozprasowaniu wszystkich szwów prezentuje się następująco:


Przystępujemy teraz do kolejnej czynności jaką będzie przepikowanie wierzchu naszego kocyka wraz z warstwą ociepliny (bez polaru minky). Podkładamy więc pod nasz trapezowy wierzch warstwę ociepliny i spinamy wszystko gęsto szpilkami.
Zależało mi na tym, żeby szwy pikowania pozostały niewidoczne, dlatego zdecydowałam się na użycie bardzo jasnej nici i pikowanie w szwach dłuższych krawędzi trapezów. Wykorzystałam do tego celu stopkę z centralnym prowadnikiem:



Po przepikowaniu z ociepliną podpięłam szpilkami warstwę polaru minky (tak aby od spodu i od góry uzyskać prawą stronę), którą postanowiłam przepikować z resztą kocyka w szwach pomiędzy kolejnymi rzędami:

 


Pozostało nam już właściwie tylko wykończenie naszego kocyka. Zdecydowałam, że zaokrąglę jego brzegi, prezentowaną już kiedyś metodą "od talerzyka" i obszyję krawędzie lamówką, której sposób wykonania prezentowałam TUTAJ.



Aby łatwiej było obszyć brzegi lamówką przeszyłam je ściegiem overlock'owym. Można w tym celu spokojnie wykorzystać dość szeroki zygzak.


Lamówkę wszyłam wykorzystując stopkę do zaprasowanej lamówki z regulowaną szerokością, o której postaram się niedługo napisać stosowny post :) Napiszę tylko, że bardzo ułatwia pracę z wszywaniem lamówki, wszystko wychodzi równiutko.





4 komentarze:

  1. No nieźle się rozwijasz!!! Opis, zdjęcia i tłumaczenie świetne. Super i tutek, i kocyk :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Wiolu :) mówi się, że potrzeba matką wynalazku... trochę tak jest z szyciem, dopóki nie ma się potrzeby uszycia jakiejś ładnej rzeczy człowiek nie zastanawia się jak to zrobić i nie doskonali swoich umiejętności...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety szyć trzeba lubić ! Projekt pięknie się prezentuję :) Z braku czasu, wiele produktów zamawiam na minkycm.pl. Piękne, gotowe i z dostawą do domu.

    Super blog!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, jeszcze bardziej podoba mi się taki minky niż gładkie

    OdpowiedzUsuń