Ponieważ zamierzamy pieluchować naszego Misia zdrowo i wielorazowo postanowiłam sama uszyć dla niego pieluszki, które swoją funkcją doskonale zastępują popularne pampersy, jednak mają tę przewagę, że pupa dziecka się w nich nie odparza, nie trzeba jej niczym smarować, a przy tym jest przewiewnie i sucho no i oczywiście zdrowo...
Samo szycie nie jest bardzo trudne, ani bardzo pracochłonne. Spokojnie
poradzi sobie z uszyciem takiej pieluszki nawet średnio-zaawansowany szyjący.
Problem pojawia się jednak z dostępnością materiałów do uszycia pieluch.
Wierzch pieluszki to bowiem oddychający, przewiewny ale nieprzemakalny, impregnowany
i elastyczny zarazem poliester tzw. PUL. Wnętrze to przewiewna dzianina poliestrowa coolmax. Dzianina ta
wykorzystywana jest do szycia koszulek sportowych. Zamiast coolmax'a na
wnętrze naszej pieluchy kieszonki możemy wykorzystać mikropolar lub
cienki polar, najlepiej jednostronny - z którego dostępnością też jak
się okazuje dość ciężko... Mikropolar i polar mają tą zaletę, że dodatkowo świetnie odciągają wilgoć od pupy dziecka i jest ona po prostu sucha (i to bez użycia kulek żelujących wiążących wilgoć w pampersach, które niejednokrotnie wychodzą poza włókninę pieluchy ii podrażniają skórę niemowlęcia).
Ale do rzeczy... bo przecież o szyciu to blog :)
Do uszycia naszej pieluszki będziemy potrzebowali:
- wykrój - można ściągnąć z internetu (wpisując cloth diaper pattern), można odrysować samemu od posiadanej pieluszki (ja kilka takowych nowych upolowałam oczywiście w second-handzie), lub zainwestować kupić jedną porządnej firmy (moje second-handowe to amerykańskie BumGenius) i na jej podstawie sporządzić wykrój (ja tak właśnie zrobiłam, naciągając gumki, dodając zapasy na szwy, mierząc dokładnie i rysując, etc.),
- rzepy (zakupiłam w wersji mocno trzymającej, a zarazem delikatnej i niedrażniącej specjalnie dla dzieci w sklepie nolle.pl),
- plastikowe napy + napownica KAM (ja swoje napy i napownicę kupiłam w dobrej cenie w sklepie dresowka.pl),
- gumkę (mocna, porządna i elastyczna, gęsto dziana, szerokości ok. 7 mm - 1 cm - ponieważ pieluszka będzie używana kilka lat, często też będzie prana warto w tym miejscu nie oszczędzać, tylko zakupić porządną wcześniej ją "dotykając" w pasmanterii, oplot powinien być bardzo gęsty, a sama guma nie powinna przez niego prześwitywać),
- tkaninę PUL (do zakupienia obecnie tylko na allegro, wysyłana z USA, jedna tłusta ćwiartka 50*75 cm starcza na dwie pieluszki, a jej koszt to 16,90 zł),
- coolmax, mikropolar, cienki polar jednostronny (o ile tkaninę mikropolar udało mi się kupić w kolorze turkusowym przez przypadek w second-handzie, o tyle z coolmaxem był ten problem, że musiałam recyklingować kilka sportowych białych koszulek wykonanych właśnie z niego, zakupionych za grosze również w second-handzie).
- pisak znikający,
- nici poliestrowe, grubości 100-120,
- igłę do stretch'u (z okrągłą końcówką, moja ma rozmiar 75),
- nici poliestrowe, grubości 100-120,
- igłę do stretch'u (z okrągłą końcówką, moja ma rozmiar 75),
- stopkę uniwersalną.
Pamiętajmy, aby podczas szycia nie używać szpilek!!! (lub używać ich tylko spinając brzegi w zapasie na szew, gdyż nie możemy dopuścić do przebicia laminatu, który stanowi spodnią warstwę PUL'u. Wtedy pieluszka nie będzie szczelna.
Zaczynamy od odrysowania wykroju na tkaninie spodniej - coolmax'ie i wierzchniej PUL'u. Zaznaczamy miejsca wszycia gumy, rzepów i miejsca zamocowania nap.
Na warstwie coolmax'u:
Na warstwie coolmax'u:
Następnie przyszywamy kawałki rzepu pętelki, który posłuży nam jako zabezpieczenie naszej pieluszki przed szarpaniem przez rzep z haczykami podczas prania:
Szyjemy gęstym zygzakiem:
Wycinamy rzepy na zapięcie naszej pieluszki:
Zszywamy ze sobą pętelkę i haczyki rzepu, gładkimi stronami do środka - szyjemy gęstym zygzakiem:
Doszywamy rzepy do warstwy coolmax'a:
Następnie wszywamy rzep pętelkę na wierzch naszej pieluszki (pamiętamy o tym, że nie używamy szpilek!).
Rozpoczynamy zszywanie warstw pieluszki ze sobą. Zaczynamy od zszycia dwóch małych fragmentów w okolicach tylnego tunelika na gumkę.
Teraz zajmiemy się uszyciem samego tunelika, który posłuży do wciągnięcia gumki wokół tylnego otworu na umieszczenie w środku pieluszki wkładu chłonnego.
W tym celu rozkładamy nasze zszyte warstwy na płasko i wywijamy zapasy na tunelik na zewnątrz:
Przeszywamy ściegiem prostym tylko wzdłuż dłuższych krawędzi tuneliku z jednej i drugiej strony:
Wciągamy gumkę przewlekając ją na około przez uszyte tuneliki:
Zapytacie: ile gumki? Odpowiedź moja jest taka, że tyle żeby po jej ułożeniu w tuneliku otwór na wkład chłonny pozostał tylko lekko otwarty, tak, żeby ładnie dopasowywał się i nie był luźny przy pleckach dziecka.
Kiedy gumka jest już wciągnięta i ułożona, a jej końce zeszyte ze sobą "na płasko" możemy przystąpić do zszycia warstw pieluszki na około. Szyjemy ściegiem prostym zostawiając około 6-7 mm zapasu od brzegu.
Nadszedł czas na zamontowanie gumek przy nóżkach, które będą zapewniały szczelność :) naszej pieluszce w najbardziej newralgicznym miejscu :)
Ile gumki? Ja robię tak, że ucinam odcinek gumki równy zaznaczonemu miejscu na jej wszycie, przecinam na pół - jedną z połówek mocuję z jednej a drugą z drugiej strony.
Gumkę mocuję przyszywając ją w zaznaczonych miejscach po stronie zapasu na szew. Wykonuję w tym celu kilka ściegów prostych do przodu i do tyłu. Możemy też wykorzystać bardzo gęsty zyg-zag.
Odwracamy pieluszkę na prawą stronę.
Aby całość wyglądała bardziej profesjonalnie, a same gumeczki wokół nóżek ładnie się nam przymarszczyły stebnujemy naszą pieluszkę na około rozpoczynając od jednego boku tunelika na gumkę wokół otworu na włożenie wkładu chłonnego. Proponuję zacząć stebnowanie w odległości około 2 mm od brzegu, aż do miejsca wszycia gumek wokół nóżek, gdzie stebnowanie powinno być wykonane w odległości około 1 cm od brzegu i tym samym utworzyć nam tunelik, w którym gumki wokół nóżek swobodnie się przemieszczają.
W czasie stebnowania wzdłuż nóżek należy szyć "wyczuwając" gumkę i układając ją odpowiednio wzdłuż brzegu, tak, żeby ścieg stebnowy nam jej nie przeszył. Szyjemy powoli, naprężając gumkę, wtedy też nasz ścieg stebnowy będzie elastyczny.
A teraz efekt szycia:
Biała - oryginał i pierwowzór firmy BumGenius - koszt. ok. 93 zł. i moja w dinusie - koszt około 15-20 zł.
Pieluszka dzięki napom i rzepom powinna z założenia pasować na dziecko od 3,5 kg do 16 kg. Zobaczymy za jakiś czas jak się sprawuje. Tymczasem uciekam do szycia kolejnych, bo do pełnego ekopieluchowania będzie nam potrzebne około 25 szt., tak coby codziennie pralki nie włączać :)
W tak zwanym międzyczasie powstała "seria 10":
Wkrótce tutorial na temat szycia wkładów chłonnych do pieluszek i otulaczy PUL. :)
Jeśli ktoś z Was ma pytania odnośnie szycia pieluszek, albo interesuje go coś z tematyki pieluchowania wielorazowego chętnie odpowiem, wystarczy napisać :)
Wycinamy rzepy na zapięcie naszej pieluszki:
Zszywamy ze sobą pętelkę i haczyki rzepu, gładkimi stronami do środka - szyjemy gęstym zygzakiem:
Doszywamy rzepy do warstwy coolmax'a:
Następnie wszywamy rzep pętelkę na wierzch naszej pieluszki (pamiętamy o tym, że nie używamy szpilek!).
Rozpoczynamy zszywanie warstw pieluszki ze sobą. Zaczynamy od zszycia dwóch małych fragmentów w okolicach tylnego tunelika na gumkę.
Teraz zajmiemy się uszyciem samego tunelika, który posłuży do wciągnięcia gumki wokół tylnego otworu na umieszczenie w środku pieluszki wkładu chłonnego.
W tym celu rozkładamy nasze zszyte warstwy na płasko i wywijamy zapasy na tunelik na zewnątrz:
Przeszywamy ściegiem prostym tylko wzdłuż dłuższych krawędzi tuneliku z jednej i drugiej strony:
Wciągamy gumkę przewlekając ją na około przez uszyte tuneliki:
Zapytacie: ile gumki? Odpowiedź moja jest taka, że tyle żeby po jej ułożeniu w tuneliku otwór na wkład chłonny pozostał tylko lekko otwarty, tak, żeby ładnie dopasowywał się i nie był luźny przy pleckach dziecka.
Kiedy gumka jest już wciągnięta i ułożona, a jej końce zeszyte ze sobą "na płasko" możemy przystąpić do zszycia warstw pieluszki na około. Szyjemy ściegiem prostym zostawiając około 6-7 mm zapasu od brzegu.
Nadszedł czas na zamontowanie gumek przy nóżkach, które będą zapewniały szczelność :) naszej pieluszce w najbardziej newralgicznym miejscu :)
Ile gumki? Ja robię tak, że ucinam odcinek gumki równy zaznaczonemu miejscu na jej wszycie, przecinam na pół - jedną z połówek mocuję z jednej a drugą z drugiej strony.
Gumkę mocuję przyszywając ją w zaznaczonych miejscach po stronie zapasu na szew. Wykonuję w tym celu kilka ściegów prostych do przodu i do tyłu. Możemy też wykorzystać bardzo gęsty zyg-zag.
Aby całość wyglądała bardziej profesjonalnie, a same gumeczki wokół nóżek ładnie się nam przymarszczyły stebnujemy naszą pieluszkę na około rozpoczynając od jednego boku tunelika na gumkę wokół otworu na włożenie wkładu chłonnego. Proponuję zacząć stebnowanie w odległości około 2 mm od brzegu, aż do miejsca wszycia gumek wokół nóżek, gdzie stebnowanie powinno być wykonane w odległości około 1 cm od brzegu i tym samym utworzyć nam tunelik, w którym gumki wokół nóżek swobodnie się przemieszczają.
W czasie stebnowania wzdłuż nóżek należy szyć "wyczuwając" gumkę i układając ją odpowiednio wzdłuż brzegu, tak, żeby ścieg stebnowy nam jej nie przeszył. Szyjemy powoli, naprężając gumkę, wtedy też nasz ścieg stebnowy będzie elastyczny.
A teraz efekt szycia:
Biała - oryginał i pierwowzór firmy BumGenius - koszt. ok. 93 zł. i moja w dinusie - koszt około 15-20 zł.
Pieluszka dzięki napom i rzepom powinna z założenia pasować na dziecko od 3,5 kg do 16 kg. Zobaczymy za jakiś czas jak się sprawuje. Tymczasem uciekam do szycia kolejnych, bo do pełnego ekopieluchowania będzie nam potrzebne około 25 szt., tak coby codziennie pralki nie włączać :)
W tak zwanym międzyczasie powstała "seria 10":
Wkrótce tutorial na temat szycia wkładów chłonnych do pieluszek i otulaczy PUL. :)
Jeśli ktoś z Was ma pytania odnośnie szycia pieluszek, albo interesuje go coś z tematyki pieluchowania wielorazowego chętnie odpowiem, wystarczy napisać :)
Ehm, a czy jesteś przygotowana na to, że noworodek karmiony piersią wali kupę prawie w każdą pieluchę i potrafi załatwić do 10 pieluch na dobę? Kup sobie jednak paczkę jednorazówek na początek, a potem zdecydujesz, co dalej.
OdpowiedzUsuń:-) Lotta - jesteśmy przygotowani ilościowo i zdajemy sobie sprawę jak jest... Wielopieluchowanie rozpoczniemy nie od razu - damy sobie pierwszy miesiąc na ogarnięcie. Mamy dużo jednorazówek i sporo wyobraźni :-) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam. Wkrótce post o wkładach chłonnych...
OdpowiedzUsuńU nas były tylko pampersy, bezproblemowo, jeśli chodzi o skórę. Chyba bym się nie potrafiła wyrzec tej wygody. Te wielorazówki to trzeba wstępnie spłukać pod kranem? Bo chyba nie składuje się sterty brudnych w oczekiwaniu na pranie? Kupki po mamusinym mleku to jeszcze są znośne, ale urobek po pierwszej zupce... cóż, zaskoczył konsystencją i zapachem.
OdpowiedzUsuń:-) mikropolar i coolmax stanowiące wnętrze pieluchy odprowadzają wilgoć do wkładu wewnątrz. Grubszy ładunek zostaje więc odsączony :-) i wystarczy go zgarnąć do toalety bez spłukiwania. Do przechowywania brudnych pieluch służy wiaderko z pokrywką. Pranie wypada co drugi dzień. Najpierw pralka idzie na płukanie a potem pranie 60stopni z dodatkiem antybakteryjnym. Tak to w prostym tłumaczeniu wychodzi.
OdpowiedzUsuńhej jak te pieluszki sie sprawdziły? czy nic nie wylatywało? chciałabym uszyć, ale nie mam zbyt dużej wprawy, czy dam rade? czy sa bardzo trudne?
OdpowiedzUsuńTeż zabieram się powoli za szycie takich pieluch. Pierwsze dziecko używało pampersów i jak przypomnę sobie te sterty śmierdzących worków to mi się obiad cofa. Bo u mnie niestety wywożenie śmieci jest raz w miesiącu, a młody długo nie mógł się odpieluchować. Teraz PUL jest fajnie dostępny na stronie sklepu metryicentymetry.pl i z tego co widziałam, coolmax i mikropolar też tam jest. Ceny wielopielo w sklepach przerażają, ale przyznam się, że zapisywałam KAŻDĄ zużytą paczkę pieluch przy pierwszym dziecku i okazało się, że poszło ich ponad 7000!! A że używaliśmy pieluchomajtek, to koszt też oscylował ok 7-8 tys PLN. Po takim podliczeniu, nikt mnie już nie przekona do jednorazówek.
OdpowiedzUsuń