piątek, 26 maja 2017

Czy leci z nami kura? - kura do karmienia - jak uszyć?

Dzisiaj kolejny post z serii szycia dla najmłodszych. Bardzo popularne ostatnio w sklepach dla dzieci są różne tekstylne akcesoria. Wpadła mi w oko już jakiś czas temu pewna kura - poducha do karmienia. Postanowiłam więc uszyć samodzielnie podobny "egzemplarz" i Was też do tego zachęcam. Kura jest bardzo przytulna i z pewnością znajdzie się dla niej więcej zastosowań niż tylko karmienie. Może posłużyć do ukojenia zmęczonego karku lub stóp po pracowitym dniu.

Polecam i zapraszam do uszycia jej razem ze mną...



Do uszycia naszej kurzej bohaterki  potrzebna będzie nam:

- tkanina minky - ok. 55 x 85 cm (jeśli sprytnie rozłożymy wykrój to mniej),
- tkanina bawełniana - pas szerokości 12 cm i długości 72 cm, plus kilka małych kawałków na grzebień i korale,
- kulka silikonowa - do wypełnienia,
- nici w kolorystyce kury,
- stopka uniwersalna lub overlock'owa,
- igła do dzianin (okrągłym czubkiem),
- szpilki,
- pisak znikający.

Zaczynamy od przygotowania wykroju. Moja kura ma wymiary ok. 40 x 50 cm. Wykrój narysowałam sama. Jest to bardzo proste. Na schemacie podałam wymiary najważniejszych części. Resztę można zmierzyć i wyliczyć na zasadzie proporcji.



 Kroimy poszczególne elementy kury:
- 2 x korpus
- 2 x grzebień
- 4 x korale
- 1 x klin.



Na uszycie grzebienia i korali celowo zostawiłam większe zapasy. Łatwiej się je szyje na maszynie, a dopiero po zszyciu wycina.

Zszywamy poszczególne elementy. Zaczynamy od grzebienia i korali. Proponuję, żeby ustawić dość gęsty ścieg prosty.




Wycinamy je i nacinamy brzegi uważając żebyśmy nie przecięli szwów. Pozwoli to na uzyskanie ładnego efektu po wywróceniu na prawą stronę. Nic nam nie będzie się marszczyć.


Wywijamy na prawą stronę, wypełniamy kulką silikonową i zaszywamy otwory.



Przechodzimy do wpięcia i doszycia klina do obydwu warstw minky:





Przechodzimy teraz do wpięcia i wszycia grzebienia i korali pomiędzy warstwy minky.



Następnie spinamy ze sobą minky i przeszywamy przy brzegu, zostawiając kilkucentymetrowy niezszyty fragment na wywrócenie kury na prawą stronę.


 Wywracamy na prawą stronę:


Nasza kura jest już praktycznie skończona. Pozostaje tylko napełnienie jej kulką silikonową i zaszycie otworu.



I możemy już tulić się do naszej kwoki:



Wkrótce sprawdzimy jak sobie poradzi w mlecznej akcji :)...

2 komentarze:

  1. I jak kura sprawdza się przy karmieniu? Myślisz, że jest coś, co trzeba ulepszyć?

    OdpowiedzUsuń
  2. super! wyszła za pierwszym razem :)

    OdpowiedzUsuń